WOMAI – światło i ciemność – ekscytujące wystawy
WOMAI – World of my all inspirations, czyli świat Twoich wszystkich inspiracji. I tak tu właśnie jest! Wyszłyśmy stąd niesamowicie pobudzone kreatywnie, ale i z pewną wrażliwością, jeśli chodzi o otaczający nas świat. Mamy wrażenie, że zaczęłyśmy dostrzegać więcej i mocniej. Otworzyły nam się nowe szufladki w głowie i zaraz przekują się na nowe projekty! A co do wrażeń dzieci – wszystko je ciekawiło, chłonęły nowe rzeczy jak gąbka, doświadczały, badały, zadawały pytania. A jak wygląda zwiedzanie z dziećmi, co to dokładnie za miejsce, co zobaczymy na wystawach? O tym wszystkim przeczytacie w tym poście.
WOMAI – co to za miejsce?
Jest to centrum nauki i zmysłów. Takie połączenie muzeum iluzji i z muzeum doświadczeń. To miejsce inspiracji, do odkrywania zjawisk, edukowania najmłodszych. A dzięki wystawie w stronę ciemności uwrażliwienie na osoby niewidome.
W WOMAI można zobaczyć dwie wystawy. Jedna to właśnie w stronę ciemności, druga w stronę światła. Na pierwszej byłyśmy same we dwie bez dzieci. Na drugiej już całymi rodzinami. Opiszemy te wystawy w takiej kolejnosci w jakiej je zobaczyłyśmy. Więc najpierw ciemność, potem światło. I musimy już na wstępie napisać, że wystawa w stronę ciemności wywarła na nas OGROMNE wrażenie! Choć jej tak naprawdę nie widziałyśmy!
Wystawa w stronę ciemności
Nie widziałyśmy tej wystawy to prawda! A to dlatego, że wchodząc za drzwi, gdzie ona się znajduje, tracimy wzrok. Nie widzimy nic oprócz zupełnej ciemności! Stajemy się na równi z osobą niewidomą, która po tej wystawie nas oprowadza. Doświadczenie niesamowite! Ale nie przerażające, bo nic strasznego Was tu nie spotka – to nie dom strachów. Nie bójcie się, że się potknięcie, przewrócicie czy stracicie orientację. Tu przewodnik prowadzi Was, niemalże za rękę opowiadając i udzielając wskazówek. Pokazuje Wam, jak wygląda świat z jego perspektywy. Doświadczycie przejścia jako niewidomi przez ruchliwą ulicę, będziecie robić zakupy, pójdziecie na spacer, czy będziecie próbowali ugotować obiad. Tutaj zobaczycie, z czym w życiu codziennym zmagają się osoby niewidzące. Dowiecie się, co jest ich największą trudnością, jak sobie radzą oraz jakie sporty uprawiają!
Nie jest to wystawa pokazująca jedynie ograniczenia, ale i możliwości nauki i techniki jakie ich wspomagają. Niezaprzeczalnie to miejsce uwydatni Wam, to co teoretycznie każdy wie na temat osób niewidomych, ale z prostego powodu, czyli braku odcięcia bodźca widzenia, nie jesteście w stanie sobie wyobrazić. Tu na własnej skórze przekonujecie się, jak to wygląda i jak osoba niewidząca porusza się po przestrzeni publicznej. Uważamy, że każdy powinien coś takiego przeżyć, bo daje to do myślenia i wychodząc zupełnie inaczej, zaczyna się dostrzegać kolory, światło, jak i nawet mimikę twarzy osoby obok nas.
Na tę wystawę, gdzie panuje zupełna ciemność, można wybrać się z dziećmi dopiero od 9 roku życia. Głównie ze względu na zupełny brak światła. Czas jej zwiedzania to ok. 1 godzina.
Wystawa w stronę światła
Fascynująca, ciekawa, zaskakująca, pełna doświadczeń i kolorów. Tak w skrócie można byłoby napisać. Nie jest jakaś duża, czas jej zwiedzania to 1.5 h. I uprzedzamy, nie ma nudy w ciągu tego czasu. Nawet nie wiemy kiedy to minęło i jakoś dzieciom wcale nie chciało się wychodzić. Ale do rzeczy co tu zobaczymy?
Wystawa w stronę światła jest formą edukacji na temat zjawisk w przyrodzie zachodzących z udziałem światła. My byliśmy na zwiedzaniu z dziećmi do lat 6 i Pani, która nas oprowadzała, prowadziła to w formie zabawy dla dzieci. Tak dla nich to była zabawa poprzez poznawanie. Były zagadki, ciekawostki, doświadczenia, ale i pytania, na które uzyskiwały odpowiedzi. Warto dodać, że przez wystawę się nie pędzi – po każdej ekspozycji jest chwilka czasu na poznawanie samemu.
Nie chcemy Wam tu dużo zdradzać, ale dzieci doświadczą, że można mieć więcej niż jeden cień i do tego jeszcze kolorowy. Co więcej, tutaj nawet odbiliśmy własny cień na ścianie! Pobawią się w magicznym piasku, który zmienia kolory i można w nim tworzyć, własny świat formując góry, doliny i jeziora. To był HIT u naszych brzdąców! A i my dorośli, byliśmy zafascynowani tym zjawiskiem. Tutaj dzięki specjalnym okularom zobaczymy świat do góry nogami i do tego w ultrafiolecie.
Dzieci podczas zwiedzania mają możliwość także zobaczyć, jak tworzy się dźwięk oraz wejść do specjalnego wygłuszonego pomieszczenia i za pomocą laserowej harfy, oraz instrumentowi, którego nazwy nie zapamiętaliśmy, poeksperymentować tworząc własne melodie. To było naprawdę super! Podczas zwiedzania wchodzimy też do dwóch lustrzanych sal, aby zobaczyć złudzenie nieskończoności i iluzje optyczne z wykorzystaniem światła. Tu dzieciakom magicznie zmieniały się kolory na karteczkach, które dostały przed wejściem. Działo się dużo. Dzieci i my wyszliśmy zachwyceni i zainspirowani.
Kilka informacji praktycznych
➡️ Wystawy zwiedza się w małych 10 osobowych grupkach. My akurat na ciemności byłyśmy same we 2 (taki urok zwiedzania o 10 rano w niedzielę), a na światło tworzyliśmy grupę 9 osobową, więc też już nikogo więcej oprócz nas nie było, co było fajne zwiedzać tak we własnym gronie.
➡️ Do centrum zmysłów WOMAI prowadzą schody w dół. Miejcie to na uwadze, wybierając się tu z wózkiem. W toaletach dostępne były awaryjne środki higieny dla kobiet i pampersy dla dzieci. Nie było przewijaka.
➡️ Jest możliwość zostawienia rzeczy osobistych w szafkach zamykanych na kluczyk.
👉 Po wystawach w stronę ciemności oprowadzają osoby niewidome.
Bilety – jak kupić, rodzaje, ceny
Można kupić online na stronie internetowej WOMAI – tutaj LINK.
Ceny:
- Normalny – 45 zł
- Ulgowy – 40 zł
Z dzieckiem do lat 6 wystawę można zwiedzać o określonych godzinach sobota – niedziela o godz. 10:00, poniedziałek – piątek o godz. 10:00, 13:00 i 16:00.
Gdzie znajduje się WOMAI, parking, dojazd?
➡️ Adres: ul. Pawia 34 (obok Galerii Krakowskiej).
🅿️ Parking – bezpośrednio przy WOMAI w zatoczce przy ulicy – jest tu strefa płatnego parkowania lub na parkingu Galerii Krakowskiej (parking płatny).
➡️ Dojazd komunikacją miejską – najbliższy przystanek Dworzec Główny Zachód lub Politechnika.
Nam się tu bardzo podobało. Uważamy, że to bardzo wartościowe miejsce dla dzieci. Mogą tu poznać wiele zjawisk i zaciekawić się nimi. Do tego przy tym wszystkim świetnie się bawią. Dla nas osobiście wystawa w stronę ciemności zrobiła piorunujące wrażenie, choć tak naprawdę jej nie zobaczyłyśmy, tylko doświadczyłyśmy, wyostrzając inne zmysły, co nie było takie proste! Ale to, co odbiera się tam podczas zwiedzania, daje dużo do myślenia i dostrzegania świata w inny sposób. Gorąco ją Wam polecamy, jeśli macie okazję zostawić dzieci pod czyjąś opieką lub macie dzieciaki 9-letnie. Ta wystawa naprawdę otwiera oczy na wiele problemów w sferze życia niewidomych, ale i nas wszystkich.
Oczywiście więcej inspiracji na spacery i ciekawe miejsca do odwiedzenia z dziećmi w Krakowie i okolicy znajdziecie na blogu. Szukajcie w zakładkach NA SPACER, PLACE ZABAW, oraz INNE FORMY SPĘDZANIA CZASU. Jeśli szukacie więcej pomysłów na wycieczki poza Kraków, to zajrzyjcie do zakładek WYCIECZKI POZA KRAKÓW oraz OKOLICE KRAKOWA.
Kontakt
Spodobał Ci się nasz wpis? Zapraszamy do kontaktu z nami, oraz zapisania się na newsletter. Możecie nas również znaleźć na Instagram oraz Facebook.
Zapraszamy również do zapoznania się z naszą mapą, którą na bieżącą aktualizujemy o nowe miejsca, które z pewnością spodobają się Waszym pociechom 😉. Odkrywajmy Kraków i okolice!
2 komentarze
Weronika
Czy jest sens udać się na wystawę „W stronę światła” z rocznym dzieckiem?
Dominika
Według nas średnio z takim maluszkiem. Sami mamy roczniaka i nie skorzystała za bardzo…