Zabawy w domu

11 zabaw, podczas których to Ty rodzicu ODPOCZYWASZ!

Czy Wy drodzy rodzice też tak macie, że czasami chcecie odpocząć, a Wasze dzieciaki roznosi energia? Jakież to jest znane. My opadamy z sił, a dzieciaki są spragnione wrażeń i nowych atrakcji. Teraz, gdy siedzimy w domu, tym bardziej potrzebujemy zabaw, gdzie to MY rodzice podczas nich, choć troszkę odpoczniemy, posiedzimy na kanapie lub nawet poleżymy (może nie koniecznie na wygodnej kanapie 😂). Kto chce poznać nasze zabawy, gdzie dzieci się bawią, a my odpoczywamy? Oto 10 takich zabaw. Dzieciaki mają frajdę i zajęcie, a my, choć na chwilę oderwanie od zabawy klockami, wymyślaniem kolejnych akcji psiego patrolu lub niekończących się zabaw lalkami i samochodzikami. To zaczynamy!

Zabawa nr 1: Plażowanie

Plażowanie. To nasza najlepsza zabawa w sezonie zimowym, ale i teraz kiedy siedzimy wszyscy w domu. Wystarczy kocyk, parasol, zabawki, może jakieś przekąski i mocna lampka skierowana na parasol! Czyli, robimy plażę w salonie.

Jeśli ktoś jest ambitny, można dzieciom dać do zabawy (jeśli posiada i lubi sprzątać) piasek kinetyczny lub tak jak ja piasek z plaży w szklanym naczyniu i muszelki. Kiedy nie chce bałaganu, dzieci bawią się po prostu zabawkami do piaskownicy lub tym, co same na plaże przyniosą. Ale w plażowaniu chodzi oczywiście głównie o to, żeby odpocząć i się poopalać tym żarem żarówki. 😂

Zabawa nr 2: Piknik

Piknik, to też zabawa „kocykowa”. Nasz salon zamienia się w park. Na trawniku, czyli podłodze rozkładamy kocyk, a na nim przekąski, kanapeczki, książeczki, czyli co kto lubi. Oczywiście zapraszamy wszystkie misie oraz inne chętne zabawki. 😂 W tle puszczamy śpiew ptaków. Przez okno wpadają promienie słoneczne. Relaks drodzy państwo, relaks!

Zabawa nr 3. „Moje oczy widzą coś koloru…”

Zabawa bardzo edukacyjna. Zadajemy sobie nawzajem zagadkę „Moje oczy widzą coś koloru … niebieskiego”. I dziecko szuka rzeczy, którą widzimy i jest niebieska. Można bawić się bez końca! Jest tylko jeden warunek zabawy. Dziecko musi umieć mówić i znać kolory. Jest to świetna zabawa do nauki właśnie kolorów, nazywania przedmiotów, na spostrzegawczość.

Zabawa nr 4. Lekarz

Zabawa w lekarza jest stara jak świat. Tylko w naszej wersji jest jedna i najważniejsza zasada. Rodzic – pacjent, bardzo chory pacjent, który nie może wstać z łóżka, bo jest bardzo chory. Dziecko – lekarz. Dajmy dzieciom wykazać się w robieniu zastrzyków, sprawdzania ciśnienia, badania kolana, a nawet niech zrobią nam operację. Im dłużej jesteśmy chorzy, tym dłużej leżymy. Oczywiście wersja gdy jedno z rodzeństwa jest pacjentem, drugie dziecko lekarzem też może być. Lecz tu uważać trzeba, jak zwykle to bywa, na różne spory rodzeństwa, chyba że mały pacjent nie umie jeszcze mówić ani chodzić. 😂

Zabawa nr 5. Tańce z ulubioną muzyką

Nasza Jagoda uwielbia Krainę Lodu i to właśnie piosenki z tej płyty u nas królują w tej zabawie. Do tego zawsze chce być jak Elza, czyli mieć pelerynę. Nic prostszego peleryna z kocyka (ach te kocyki zawsze i wszędzie się przydają) i tańczymy. Nawet Piotruś chce teraz być jak starsza siostra i także tańczy w pelerynie. A my cóż kawa, herbatka i wygodne miejsce na kanapie. I oczywiście zachwycamy się, jak te nasze dzieci pięknie tańczą i śpiewają.

Zabawa nr 6. Leżakowanie jak w przedszkolu

W tej zabawie uwielbiam brać aktywnie udział. 😂Potrzebujemy: 3 poduszki, 3 kocyki, plus 2 dzieci i Ty w środku. Leżeć można na kanapie, na łóżku, na podłodze, lub jak my na poduchach zdjętych z kanapy. I tak sobie leżakujemy i słuchamy muzyki albo audiobooka z bajką. Uwielbiam to! Czamami może ktoś nawet zaśnie, lecz to niestety nie dzieci!

Zabawa nr 7. „Przynieś mi”

To jedna z zabaw idealna dla dzieci pełnych energii. Zasada jest prosta, prosimy dziecko o przyniesienie nam konkretnej rzeczy, która znajduje się w domu. Tylko uwaga, prośmy o rzeczy po pierwsze małe, po drugie łatwe do znalezienia, w innym wypadku trzeba będzie wstać i pomóc dziecku odnaleźć tę rzecz. Niestety przynoszone rzeczy będą tworzyć bałagan. Ale to też można obejść i rozpocząć zabawę „odnieś na miejsce”, choć z naszego doświadczenia ta druga zabawa już jest mało fajna.

Zabawa nr 8. Wyścigi

Trzy, dwa, jeden, gotowi do startu start! Kto pierwszy dobiegnie do kuchni i z powrotem? Czyli kolejna z zabaw dla aktywnych dzieciaków. U nas to hit. Wypowiadamy magiczne zdanie i dzieci biegają i biegają. 🤣 A my siedzimy i obserwujemy! Za wyścigi nasze dzieciaki dodatkowo otrzymują medal! Jeśli nie masz takich prawdziwych jak nasze, zawsze można medal zrobić z papieru i wykleić ulubionymi naklejkami dzieci. Takie medale na pewno zmobilizują dzieci do zabawy w wyścigi.

Zabawa nr 9. Raz, dwa, trzy Baba Jaga patrzy

I znowu jedna z najstarszych zabaw świata. My rodzice siadamy na kanapie! A dzieciaki ustawiamy jak najdalej od tejże kanapy. I bawimy się. Zakrywamy oczy i odkrywając, wołamy: raz, dwa trzy Baba Jaga patrzy! Dzieci wtedy muszą się zatrzymać i stanąć w bezruchu. Jeśli się poruszą, wracają na swoje miejsce. I tak zabawa toczy się, dopóki nie dobiegną do nas. Jak już dobiegną, zabawę zaczynamy od początku. Dzieci biegają i mają radość, a rodzice chwilę wytchnienia.

Zabawa nr 10. Daj dziecku aparat niech robi zdjęcia

Daj dziecku stary aparat lub stary smartfon, najlepiej na zamocowany na selfiestick-u. I gwarantuje, że dziecko zniknie na długi czas. Obfotografuje wszystkie swoje zabawki, pluszaki, książeczki, a nawet ludzi za oknem! Minus tego jest tylko taki, że po godzinie zabawy pamięć na karcie może być przepełniona. 😂 Ale takie minusy to nie minusy, jeśli masz, choć pół godziny spokoju na wypicie ciepłej kawy i posiedzenie w wygodnym fotelu.

Moje dzieci uwielbiają tę zabawę. Ja kwestię tylko 1 sprzętu fotograficznego „poświęconego” dla celów zabawy rozwiązałam w taki sposób, że dzieciaki robią sobie zdjęcia nawzajem i muszę tylko pilnować czasu zamiany. Tak nasz 1.5 roczny Piti robi zdjęcia! Oby dwoje chcą być jak mama, która męczy ich ciągle robieniem zdjęć.

Zabawa nr 11. Układanie najdłuższego parkingu

A teraz coś dla fanów samochodów, specjalna zabawa od Kacperka, największego fana aut! 😀 Ale uwaga to samo można zrobić z pociągami, misiami, lalkami, a nawet książeczkami, czyli takimi zabawkami, których mamy jak najwięcej. A czemu? Ponieważ im więcej zabawek tym dłuższy czas, w którym to dziecko będzie budować najdłuższy parking świata, a Wy będziecie odpoczywać. Jak sami widzicie, w parkingu Kacperka znalazły się nawet dinozaury! Ach ta wyobraźnia dzieci nie zna granic.😁

Co więcej, w te wszystkie zabawy bawimy się we trójkę. Czyli mama i dwójka dzieciaków w różnym wieku. Łapcie więc zabawy i się bawcie ze swoimi dzieciakami. 😀Życzymy miłej i mało męczącej zabawy! A może macie jakieś swoje patenty i pomysły na zabawy, podczas których to Wy odpowywacie? Chętnie poznamy coś nowego.


Jeśli już odpoczęliście i macie ochotę poznać więcej już bardziej wymagających udziału zabaw, to zapraszamy do zakładki ZABAWY W DOMU. Znajdziecie tam nasze niecodzienne zabawy papierem toaletowym oraz makaronem, nasze pomysły na wykonanie Bazy Psiego Patrolu oraz Zamku Elsy z materiałów, które macie pod ręką. A gdy Wasze dzieci, lub Wy będziecie potrzebować chwili spokoju, mamy też zestawienie bajek, jakie oglądają nasze 3-latki, jak również listę starych polskich bajek, które mogą zainteresować Wasze pociechy.


Kontakt

Spodobał Ci się nasz wpis, zapraszamy do kontaktu z nami, oraz zapisania się na newsletter. Możecie nas również znaleźć na Instagram oraz Facebook

Zapraszamy również do zapoznania się z naszą mapą, którą na bieżącą aktualizujemy o nowe miejsca, które z pewnością spodobają się waszym pociechom 😉. Odkrywajmy Kraków i okolice!


4 komentarze